Na blogu Warszawista od dłuższego czasu toczy się dyskusja na temat fotoradarów, które non stop błyskają na skrzyżowaniu ulic Ostrobramskiej, Zamienieckiej i Fieldorfa. Z zamieszczanych tam komentarzy niedwuznacznie wynika, że zamontowane fotoradary, to skarbonka. Sam unikam tego skrzyżowania, jak ognia, bo w tym miejscu nie wszystko zależy od kierowcy. Wystarczy np. wjechać na zielonej strzałce z Zamienieckiej w Ostrobramską i ... zatrzymać się przed przejściem dla pieszych ... w tym czasie strzałka gaśnie i ... klops!
Poniżej kilka wybranych komentarzy z posta Fotoradary na granicy Witolina z bloga Warszawista.
"Ostatnio gdy skręcałem z Zamienieckiej w Ostrobramską (w prawo w stronę centrum) pstryknął. Nieco przedemną przejechał samochód Ostrobramską w stronę centrum, ale odniosłem wrażenie, że chyba było na mnie. Sytuacja wyglądała tak - gdy przejeżdzałem przy sygnalizatorze na Zamienieckiej była zielona strzałka, minąłem przejście dla pieszych, zwolniłem bo jechały jeszcze samochody Ostrobramską i następnie gdy zacząłem skręcać w Ostrobramską (w tym czasie znając sygnalizację na tym skrzyżowaniu zielona strzałka pewnie się już nie świeciła)"pstryk". "
"Witam dziś w godzinach rannych jadąc ok 60km/h Ostrobramską w kierunku Marsa, przejeżdżając na zielonym świetle (po mnie przejechało jeszcze ok 10 samochodów, patrzyłem w lusterko wsteczne) fotoradar zrobił mi zdjęcie i tu jest moje pytanie, jakie wykroczenie popełniłem?? A jeżeli chodzi o niby "podwójne fotki" to jak się nie mylę to polega na tym, że fotoradar robi 2 zdjęcia w celu wyłapania czy samochód tylko nie wyhamował i przekroczył linie, czy jedzie cały czas przejeżdżając całe skrzyżowanie na czerwonym świetle."
"Skręt z Ostrobramskiej w lewo w Zamieniecką. Pierwszy raz jechałam za autobusem kiedy zapaliło się żółte światło- było to 7 lutego. Dziś nie autobus, ale inne auto przede mną. Zdjęcie podwójne pstryknął radar ten z pierwszego zdjęcia, tj. na rogu Fieldorfa i Ostrobramskiej.Zastanawiającym jest fakt, że kąt z jakiego robione jest zdjęcie nie pozwala na odczytanie rejestracji. On po prostu sfotografował bok mojego samochodu... "
"Ponieważ skrzyżowanie to pokonuję kilkanaście razy dziennie, mieszkam obok i pracuję a krwi mi napsuło sporo to postanowiłem dziś poświęcić mu trochę czasu. Ponad godzinę chodziłem po krzyżówce, stawałem na każdym rogu i obserwowałem zmiany świateł i radar dla tego kierunku. Czekałem po kilkanaście zmian każdego światła, aby mieć jako taką pewność. Wnioski moje są takie, że na 99,99% fotki nie są robione przy wjeździe na pomarańczowym świetle. Potwierdza to w pewnym stopniu teorię o niebezpiecznych sytuacjach gdy ktoś przy 50km/h daje po heblach bo nad głową zapaliło mu się pomarańczowe. Na pomarańczu przejeżdżają całe potoki samochodów i nic się nie dzieje. Zdjęcia natomiast robione są jedno po drugim jeśli wjedziesz za sygnalizator gdy pali się czerwone. Wniosek jest taki, że jeśli na pomarańczowym zdążysz przekroczyć pętle indukcyjne, które są za linią zatrzymania to się upiekło, ale jeśli nie to lipa. Krótko mówiąc jeśli dojeżdża się do pomarańczowego to nie ma co dawać ognia bo można się nie wyrobić i lepiej stanąć.
Nie jestem jeszcze pewien jak jest z lewoskrętami bo wydaje mi się, że fotki nie są robione, ale tego nie jestem pewien i muszę to jeszcze jutro poobserwować. Ciężko mi przy lewoskręcie samemu bo nie widzę światła i nie wiem, który słupek dla danego lewoskrętu miałby strzelać. "
Tutaj chyba nie ma nawet minuty, aby jeden z fotoradarów nie zrobił zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTE FOTO LAPANKI TO MASZYNKI DO PIENIEDZY !!!!!!
OdpowiedzUsuńczy w dzień błyskają?
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu radar3.jpg widać wyraźnie że radar stoi bezpośrednio pod linią wysokiego napięcia. Taki sposób montażu jest zabroniony przez producenta . Silne pole elektromagnetyczne powoduje zakłócenia w pracy radaru i może być powodem błędu pomiaru powyżej podanego w Danych Technicznych radaru.
OdpowiedzUsuńFotoradar na Ostrobramskiej. Jadąc Ostrobramską skręcam w Zamieniecką, wjeżdżam na skrzyżowanie na początku żółtego światła-zdjęcie. Przychodzi informacja ze straży miejskiej-500 zł za przekroczenie linii na czerwonym. Toż to skurwysyństwo i nabijanie kabzy!!! Ludzie, wywieźc bufetową i tuska na taczkach!!! Rozpiżyc radary!!!
OdpowiedzUsuńDostałem wezwanie, że wjechałem na czeronym świetle przy Zamienieckiej 34, (czyli przy skrzyżowaniu z ul. Znicza (jak sądzę), czy tam są w ogóle zamontowane światła?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że w pasach (prawo skrętach) nie ma zatopionych płyt indukcyjnych w pozostałych pasach są bo widać cięcia na asfalcie. Z tego wynika że jeżeli nie ma tych czujników to można śmiało skręcać na zielonej strzałce. Ale to jest tylko moja teoria. Osobiście nie jeżdżę tamtędy. Widziałem sytuacje że kierowcy panicznie hamowali na pomarańczowym i było bardzo niebezpiecznie. Bardzo jest tam nerwowo!!! ale nie ma co się dziwić 500pln nie leży na ulicach. Te fotoradary nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem a z czymś innym - $ do budżetu. Można było przecież postawić pomiar prędkości za skrzyżowaniem... skoro jest prosta i ludzie się rozpędzają.
OdpowiedzUsuńPytanie z mojej strony,
OdpowiedzUsuńDzisiaj oberwałem fleszem w bok auta. Czy osoba, która miała identyczny przypadek dostała ostatecznie mandat czy nie?
Dzięki z góry za informację.
Nieźle...
OdpowiedzUsuńBardzo łatwo i szybko złapać jakiś mandat przy fotoradarach. Niestety wiem, że wiele osób potrafi się zapomnieć z szybkością. Gdybyście kiedyś jakiś mandat złapali, to na stronie https://zaplacmandat.pl macie możliwość zapłacenia go online.
OdpowiedzUsuńToczyłem się do Ostrobramskiej od strony Fieldorfa, przede mną 3 samochody stały na czerwonym. Zapala się zielone samochody ruszają, ja już nie musiałem stawać wjeżdżam za nimi na zielonym. Bach fotka temu przede mną, bach druga fotka mnie. Wjechałem na zielonym i nie przekroczyłem prędkości, fizycznie nie było takiej możliwości. Jak?
OdpowiedzUsuń