Na terenie parku im. płk. Jana Szypowskiego Leśnika w odległości 100 metrów od ulicy Grochowskiej leży kilka wielkich granitowych bloków. Bloki porozrzucane są bezładnie w promieniu około 30 metrów w pobliżu parkowej pergoli. Zapewne większość osób odwiedzających park nie wie, że są to fragmenty cokołu pomnika Lotnika, który stał do 1944 roku niedaleko warszawskiego lotniska. Pomnik Lotnika odsłonięto 11 listopada 1932 na placu Unii Lubelskiej na skraju Pola Mokotowskiego. Autorem granitowego cokołu i całego otoczenia pomnika był Antoni Jawornicki.
Szczątki cokołu, które można zobaczyć w parku Leśnika, to tylko część z oryginalnego cokołu, który dawniej znajdował się w tym miejscu. Granit z cokołu posłużył do budowy Pomnika Pamięci Pilotów RAF (1996 rok) ustawionego przy ulicy Redutowej oraz przy budowie Pomnika Grenadierów (1992 rok) znajdującego się u zbiegu ul. Grenadierów i al. Stanów Zjednoczonych. Podobno część rozbitych granitowych bloków została wykorzystana do budowy różnych kamiennych elementów znajdujących się w parku Leśnika.
Z granitowym cokołem wiąże się zdarzenie, które przeszło do legendy Polski Walczącej. W 1942 roku Jan Gut i Jan Bytnar "Rudy" namalowali na cokole dwie kotwice Polski Walczącej. Napisy wykonane specjalnym trwałym tuszem były widoczne na cokole przez wiele lat po wojnie.
Dlaczego cokół pomnika przywieziono w to miejsce i kiedy to nastąpiło? Czy było to celowe działanie, czy po prostu porzucono cokół w tym miejscu? Na te pytania nie znam odpowiedzi.
[ zdjęcia wykonano 19 stycznia 2014 roku ]
Szczątki cokołu, które można zobaczyć w parku Leśnika, to tylko część z oryginalnego cokołu, który dawniej znajdował się w tym miejscu. Granit z cokołu posłużył do budowy Pomnika Pamięci Pilotów RAF (1996 rok) ustawionego przy ulicy Redutowej oraz przy budowie Pomnika Grenadierów (1992 rok) znajdującego się u zbiegu ul. Grenadierów i al. Stanów Zjednoczonych. Podobno część rozbitych granitowych bloków została wykorzystana do budowy różnych kamiennych elementów znajdujących się w parku Leśnika.
Z granitowym cokołem wiąże się zdarzenie, które przeszło do legendy Polski Walczącej. W 1942 roku Jan Gut i Jan Bytnar "Rudy" namalowali na cokole dwie kotwice Polski Walczącej. Napisy wykonane specjalnym trwałym tuszem były widoczne na cokole przez wiele lat po wojnie.
Dlaczego cokół pomnika przywieziono w to miejsce i kiedy to nastąpiło? Czy było to celowe działanie, czy po prostu porzucono cokół w tym miejscu? Na te pytania nie znam odpowiedzi.
[ zdjęcia wykonano 19 stycznia 2014 roku ]
Przykre.
OdpowiedzUsuńPorzucone kawałki historii...
Ciekawa sprawa. I smutna zarazem.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałem nawet, że coś jeszcze z tego zostało...
OdpowiedzUsuńO, ja to chyba kiedyś nawet widziałam, nie przyszło mi do głowy, czym mogło być. Dzięki za ten wpis!
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa
OdpowiedzUsuńCzy na którymś z luźno porozrzucanych fragmentów dawnego cokołu jest jescze widoczna namalowana przez Bytnara kotwica Polski Walczącej?
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest możliwe i nic mi o tym nie wiadomo. W parku nie znajduje się cały cokół pomnika Lotnika, a jedynie jego fragmenty bezładnie porozrzucane.
Usuń